Mirosław Kocur w swojej recenzji zachwyca się jakością muzycznej oprawy musicalu.
O sukcesie musicalu często decyduje muzyka. Imiela zaryzykował. Skomponowanie partytury powierzył debiutantowi. Grzegorz Rdzak ma dopiero dwadzieścia trzy lata. Spisał się jednak rewelacyjnie. To wielki talent. Stworzył gęsty i zaskakująco bogaty pejzaż muzyczny, pełen inteligentnych cytatów i nawiązań do epoki. Muzyka nadaje spektaklowi unikalny, chwilami mroczny klimat, bliski kryminałom Krajewskiego.
Dostrzega również odwagę i kunszt inscenizacyjny reżysera spektaklu.
Konrad Imiela stworzył we wrocławskim Capitolu kolejny przebój, dowiódł, że jest dobrym poetą i świetnym reżyserem musicali, sztuki wyjątkowo trudnej i wymagającej. Bardzo sprawnie przełożył wybrane wątki z powieści Marka Krajewskiego w zamknięte i pomysłowo puentowane performanse. Odważna inscenizacja, swoiste studium rozpadu Eberharda Mocka, stanowi fascynujący komentarz artysty teatru do dzieła literackiego.
Mirosław Kocur /teatralny pl
Fot. Łukasz Giza