Mariusz Kiljan jako Wiktor Frankenstein i Cezary Studniak jako Monstrum. Foto: Ł. Giza © Teatr Muzyczny Capitol
Szalony naukowiec Wiktor Frankenstein i stworzone przez niego Monstrum, bohaterowie jednego z najsłynniejszych mitów popkultury, obchodzą w tym roku 200. urodziny.
Kanwą musicalu w reżyserii Wojciecha Kościelniaka jest powieść Mary Shelley, wydana w 1818 roku. Młodziutka autorka napisała ją dwa lata wcześniej, podczas nieudanych szwajcarskich wakacji — ze względu na pogodę grupa przyjaciół większość czasu spędziła w domu, a wieczorami opowiadała sobie straszliwe historie.
Na pomysł opowieści o potworze, skompletowanym z kilku martwych ciał, wpływ mogła mieć sensacyjna historia grabarzy z miasta Frankenstein (dzisiejszych Ząbkowic) i słynne w całej Europie eksperymenty doktora Galvaniego z prądem i martwymi żabami, które dały początek elektrochemii.
Frankenstein po 200 latach wciąż pobudza wyobraźnię artystów i pozostaje aktualną opowieścią o granicach nauki i o odpowiedzialności twórcy za dzieło.